Długo byłam zajęta i nie miałam czasu nic pisać, ale teraz mam jeszcze miesiąc wakacji, prawie wszystkie egzaminy zdane ( no jeden ustny sobie zostawiłam na połowę kwietnia ;) ). Egzaminy okazały się dosyć ciężkie i co gorsze nie było żadnej taryfy ulgowej z powodu, że jestem Erasmusem. Jeśli słyszeliście historie, że egzamin polegał na opowiedzeniu co się zwiedziło czy jak się spędzało czas w trakcie wymiany to bardzo was rozczaruję, takie rzeczy to na pewno nie w Niemczech. Tutaj będą Cię traktować dokładnie tak samo jak każdego innego studenta. Jeśli chodzi o formę egzaminów to ja miałam pisemne i ustne w proporcji 1:1. No i to co zdziwi zapewne wielu, tutaj na egzamin przychodzi się ubranym tak samo jak na każde inne zajęcia.
W ostatni weekend byłam w Meissen, niestety pogoda nie była zbyt udana - co zresztą nie jest zbyt zaskakujące - i w końcu zaczęło padać, więc trzeba było się zbierać z powrotem do Drezna.
0 comments :
Prześlij komentarz